O rany, rany. Tydzień zaczęłam od zawodowego spięcia dupy, wielkiego stresu i nieprzespanych nocy. Ale już jest lepiej, choć najchętniej poszłabym teraz spać. Zanim jednak to zrobię, pokażę dzieło najnowsze.
Przyznam się. Nowe wyzwanie 12/12 na Art Piaskownicy wykombinowałam właśnie po to, by zmobilizować się do zrobienia tego albumu. Tematem jest tym razem podsumowanie 2012 r. pod kątem naszych pasji. Mój scrapowy rok przebiegał przede wszystkim pod znakiem wspaniałych spotkań. Aż trudno uwierzyć, ile z Was udało mi się poznać od czerwca. Na dowód ten wesoły album, który bardzo polubiłam, bo tyle tu fajnych wspomnień i uśmiechniętych buziaków.
To całe wesołe stado najpierw wzruszyło mnie przed Świętami, a teraz doprawiło jeszcze gula wzruszenia prezentami urodzinowymi. Nie byłabym sobą, gdybym się nie pochwaliła, więc niebawem będzie i o tym. A teraz ściskam wszystkie baby poznane osobiście i te, które dopiero będę miała okazję poznać.
No i koniecznie zobaczcie prace dziewczyn na piaskownicowe wyzwanie. Może też coś podsumujecie?
Przyznam się. Nowe wyzwanie 12/12 na Art Piaskownicy wykombinowałam właśnie po to, by zmobilizować się do zrobienia tego albumu. Tematem jest tym razem podsumowanie 2012 r. pod kątem naszych pasji. Mój scrapowy rok przebiegał przede wszystkim pod znakiem wspaniałych spotkań. Aż trudno uwierzyć, ile z Was udało mi się poznać od czerwca. Na dowód ten wesoły album, który bardzo polubiłam, bo tyle tu fajnych wspomnień i uśmiechniętych buziaków.
To całe wesołe stado najpierw wzruszyło mnie przed Świętami, a teraz doprawiło jeszcze gula wzruszenia prezentami urodzinowymi. Nie byłabym sobą, gdybym się nie pochwaliła, więc niebawem będzie i o tym. A teraz ściskam wszystkie baby poznane osobiście i te, które dopiero będę miała okazję poznać.
No i koniecznie zobaczcie prace dziewczyn na piaskownicowe wyzwanie. Może też coś podsumujecie?