Przez ostatni tydzień wychodziłam z domu owinięta szczelnie i kondomiasto. Szeleszczący płaszcz, skrzypiące kaloszki, torebka owinięta w reklamówkę Rossmanna oraz fruwający na boki parasol w kropki. Nic więc dziwnego, że wyściubić nos na dwór zdarzało mi się rzadko i tylko w sytuacjach wielkiej potrzeby. Przyrosłam do kanapy i postanowiłam tę wiekopomną chwilę uwiecznić.
Na wyzwanie Craft Artwork zmajstrowałam ATC 'o sobie'. Trudno stwierdzić jakie są moje cechy szczególne poza lenistwem. Czy w ogóle ATC może być poziome? Bo tego też nie chciało mi się sprawdzać.
A więc leńmy się!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ATC. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ATC. Pokaż wszystkie posty
7 lipca 2011
24 czerwca 2011
Mrówcza robota
Jestem tak pracowita, że właśnie zrobiłam ATC z owadem na wyzwanie Craft Artwork. Choć na napisanie czekają cztery artykuły, ja się wesoło opieprzam z klejem i farbami w łapach.
Na pewno jutro popracuję. A na razie w hołdzie pracowitości:
Na pewno jutro popracuję. A na razie w hołdzie pracowitości:
9 kwietnia 2011
Bitchy ATC
Pierwsze z dzisiejszych dzieł nie wyszło, więc od razu zabrałam się za dalszą walkę. Tym razem za coś, co od razu mnie podjarało. Craft Artwork rzucił wyzwanie - ATC z przemyśleniami gwiazd. Od razu zamarzyło mi się wykorzystanie papierowej torebki w panterkę, którą ukradłam Kasi po jej urodzinach. To właśnie do zwierzęcego motywu zaczęłam dopasowywać cytat. No i znalazła się. Babcia Madonna niezawodna jak zawsze. To będzie moje życiowe motto.
11 marca 2011
Moja pierwsza ATC
To dość niesamowite wgłębiać się w świat, którego kompletnie się nie zna. Kiedy zobaczyłam na Craft Artworku dniokobietowe wyzwanie pt. 'Kobieta vintage', nie mogłam go zignorować. W ciągu ułamka sekundy pojawiło się bowiem w mojej głowie zdjęcie, które bardzo chciałam do czegoś wykorzystać. Teraz, po śmierci taty, całej rodzinie często zbiera się na wspominki. Z szaf wychodzą zakurzone albumy, stare kasety VHS, pamiątki. Dlatego po raz pierwszy oglądałam fotokolekcję babci. Ku mojemu zaskoczeniu w jej albumie znalazłam bardzo liczną serię jej portretów, wykonywanych w eleganckim studio co kilka lat. Poruszyły mnie jej pierwsze tego typu sesje, gdzie trudno ją odróżnić od gwiazdy dawnego Hollywood. Wybrałam fotkę, na której moim zdaniem jest wystylizowana na Ingrid Bergman. I już chciałam przystąpić do dzieła, gdy w wyzwaniu przeczytałam, że dotyczy ono 'ATC'. Jako totalny scrapowy laik zaczęłam panikować. Na szczęście doczytałam, że chodzi o kartę kolekcjonerską. Bardzo małą więc trudno na niej wiele zmieścić. Mnie zależało przede wszystkim na tym zdjęciu, dlatego praca jest niezwykle oszczędna. Nie musi wygrać, ważne, że powstała.
Subskrybuj:
Posty (Atom)