Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mapka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mapka. Pokaż wszystkie posty

18 lutego 2013

Nie wiem, jak u Was, ale u mnie już wiosna

I co z tego, że zdjęcie z listopada? I co z tego, że w puchówce? I co z tego, że temperatury ujemne? Se wykleiłam wiosenne kolory i kto zabroni?
Jakże ja mam dość tej szarzyzny paskudnej. Złapałam więc za słodkie kolory i machnęłam pracę do dzisiejszej piaskownicowej mapki. Swoją drogą, bardzo ją Wam polecam, bo wykleja się z nią błyskawicznie i bezstresowo.



Już od dawna chciałam wykorzystać ten miętowy papier scrapperin, ale jakoś ciągle nie umiałam dobrać dodatków. Jak mogłam nie wpaść na rzecz tak oczywistą, jak róż? W ogóle ostatnio zaniedbuję ten kolor, ale obiecuję poprawę!
Cmokam wiosennie!

5 listopada 2012

Warsztaty z journalingu przyjmę. Od zaraz

Ponieważ ostatni nocisz dotyczy skrapowych spotkań i wypchany jest zdjęciami, to na pewno potrzebujecie chwili oddechu od moich przydługich relacji. Zamiast więc podniecać się minionym weekendem, który spędziłam we Wrocławiu (26 godzin na miejscu, 14 godzin w autobusie), potrzymam Was w niepewności. Możecie jednak zacząć się bać, bo stężenie linków, zdjęć i wylewającego się spod moich palców lukru może być nie do zniesienia.
Tymczasem coś papierowego. Mamy na Art Piaskownicy nową mapkę, skomponowaną przez Ibiska. Nikt inny nawet nie śmie się za to brać. Moja pierwsza myśl brzmiała: fakenszit, girlanda. Okazało się jednak, że był to komentarz zupełnie zbędny, bo to nie girlanda okazała się tu problemem. Stał się nim journaling, do którego początkowo ochoczo przystąpiłam. Chwilę później przypomniałam sobie, że moje pismo wygląda jak nieświeży kartofel, a pisane spontanicznie słowa były tak puste i głupie, że szkoda gadać. Nie pozostało mi nic innego, jak gruba warstwa gessa. A na to literowa rozsypanka, która ma zastąpić journaling. Wyszło tak:


Obiecuję, że jak ktoś zrobi warsztaty z pisania ręcznego na pracy, to ja pierwsza się zapisze. Najlepiej, żeby mi ktoś charakter pisma zrobił od nowa. Bo odczuwam moje upośledzenie coraz bardziej.

Po mapkę zapraszam jak zawsze na piaskownicowego bloga. dziewczyny znów przeszły same siebie w interpretacjach, więc koniecznie zobaczcie. A mapka jest megaprzyjazna, więc warto spróbować swoich sił.


 

10 września 2012

Palcem po mapce

W nawiązaniu do poprzedniej notki, znowu nie po mojemu. Ale już przestaję narzekać. Jesteście kochane, dziękuję za wszystkie czułe słówka pod poprzednią i każdą inną notką! Dodają skrzydeł i zachęcają, by nadal próbować nowych rzeczy. Bo skoro akceptujecie, że czasem odbiegam od swoich klimatów, to chyba ja też powinnam. Mam jednak nadzieję, że niedługo uda mi się jednak zrobić coś absolutnie mojego i dodać notkę bez żadnych narzekań.
Dzisiejsza praca powstała na najnowsze, mapkowe wyzwanie na Art Piaskownicy. Ibisek przygotował nam bardzo ciekawy szkic, który każdą z nas zainspirował do czegoś zupełnie innego. U mnie jest cukiniowo.



Zerknijcie koniecznie na prace innych dziewczyn. Mnie powaliły. No i mam nadzieję, że również skorzystacie z tej inspirującej mapki.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...