W DT Scrapki raz na jakiś czas każda z nas ma za zadanie pokazać tutorial w dziale Jak One Scrapują. Mnie dopadło to po raz pierwszy i jak zwykle jedyne co przyszło mi do głowy, to pytanie 'ale co ja mogę pokazać?'. Padło na moje
nowe odkrycie - Adirondack Dabber. Po raz pierwszy wypróbowałam go
niedawno i bardzo spodobało mi się to narzędzie. Jest to buteleczka z
farbą akrylową zakończona gąbkowym aplikatorem. Można nią po prostu mazać po papierze, jak pędzlem, można odciskać kolorowe kółka, ale Dabber
ma jeszcze wiele oblicz. Dziś przedstawię trzy z nich.
Ale zacznijmy od gotowej pracy:
A teraz trochę o procesie twórczym. Pomyślałam, że dabberowe możliwości
najlepiej będzie pokazać na filmie. Strasznie się z tym nabiedziłam i
niedoróbki mnie mocno wkurzają, ale liczę, że jako początkującej reżyserce, scenarzystce, operatorce i gwieździe mi je wybaczycie.
Mam już gotowe tło, więc działam dalej. Zaczynam od chlapania czarnym
tuszem kreślarskim, zanim jeszcze na papierze bazowym pojawią się
dodatki.
Wybieram elementy, które znajdą się na pracy. Zaczęłam od przejrzenia
zdjęć. Padło na bardzo zimowe i śnieżne. To zdjęcie, kolor tła i Dabbera
podpowiadają mi, jakie powinny być pozostałe dodatki.
Teraz papiery trzeba pociachać i ułożyć sobie wstępną kompozycję. Moja wygląda tak:
Wybrałam sporo neutralnych papierów Studio Calico, a także papier w
sześciokąty, w strzałki i w litery tej samej marki. Pochodzą one głównie
z kolekcji Classic Calico i Countryside. Bardzo przypasowały mi też
pudrowe kolory z kolekcji Queen's Heart 7 Dots Studio. Skorzystałam też z
uzupełniającego tę kolekcję tagu z tekstem, który idealnie pasuje do
zdjęcia. Nie mogę też zapomnieć o kolekcji ILS Why not?, z której
pochodzi stempel Hello oraz o papierze bazowym z linii Divine this line.
Pora przytwierdzić wszystkie elementy. Literki i zdjęcie postanowiłam oddalić nieco od bazy za pomocą pociętej tektury falistej.
Gotowa kompozycja wygląda tak:
Jest trochę mdło i łyso, prawda? Dlatego trzeba dodać tu nieco życia.
Jeszcze kilka chlapnięć (pamiętajcie, żeby zasłonić zdjęcie), spinacz,
ozdobny guzik...
... w ruch poszły też silikonowe stemple 7 Gypsies. Zawsze montuję je na pudełku po płycie. Trzymają się go świetnie.
Dorzucam naklejkę ILS i łapię się za cienkopis. Radosne doodlowanie zawsze dodaje pracy odrobinę pazura.
Teraz jeszcze tylko drobne wykończenie u góry z moim ulubionym alfabetem Pink Paislee.
I gotowe!
Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że dowiedziałyście się czegokolwiek
nowego. A nawet jeśli nie, to że nie zanudziłam Was zbytnio.
A potrzebne materiały znajdziecie w sklepie scrapki.pl:
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
