Piękne ilustracje książek i naprawdę chwytające za serce animacje to moje wspomnienie z dzieciństwa. Cieszę się, że byłam małym smarkiem w takich czasach, gdy na to jeszcze zwracano uwagę. Kiedy patrzę teraz na filmy animowane, robi mi się słabo.
W ramach Art Journala Inspirowanego Sztuką inspiracją (podaną przez Antilight) była dla nas w tym tygodniu Mary Blair, amerykańska artystka znana z robienia ilustracji i animacji dla Walta Disneya. To ona rysowała tak zwane "concept arty" dla takich bajek jak Piotruś Pan, Kopciuszek czy Alicja w Krainie czarów. Zaprojektowała także postacie znane z disneyowskiego parku tematycznego "It's a small world". Ilustrowała także książki, a kilka z nich nadal jest w druku. Została ochrzczona Legendą Disneya.
Ja jej rysunków nie kojarzyłam, ale takich ilustracji nie bałabym się pokazać dziecku. Są słodkie, urocze, pełne ciepła. Szczególnie wzrusza mnie Alicja z tłustymi nóżkami. Bo dzieci mogą mieć tłuste nóżki i co komu do tego.
Ja niestety nie sprawdzam się w wyzwaniach, w których potrzebna jest umiejętność rysowania. Dlatego z twórczości pani Blair wybrałam coś prostszego. A konkretnie jej bajkową architekturę.
A do bajkowego świata możecie też przenieść się z: Uliettą, Antilight i Noomiy.
W ramach Art Journala Inspirowanego Sztuką inspiracją (podaną przez Antilight) była dla nas w tym tygodniu Mary Blair, amerykańska artystka znana z robienia ilustracji i animacji dla Walta Disneya. To ona rysowała tak zwane "concept arty" dla takich bajek jak Piotruś Pan, Kopciuszek czy Alicja w Krainie czarów. Zaprojektowała także postacie znane z disneyowskiego parku tematycznego "It's a small world". Ilustrowała także książki, a kilka z nich nadal jest w druku. Została ochrzczona Legendą Disneya.
Ja jej rysunków nie kojarzyłam, ale takich ilustracji nie bałabym się pokazać dziecku. Są słodkie, urocze, pełne ciepła. Szczególnie wzrusza mnie Alicja z tłustymi nóżkami. Bo dzieci mogą mieć tłuste nóżki i co komu do tego.
Ja niestety nie sprawdzam się w wyzwaniach, w których potrzebna jest umiejętność rysowania. Dlatego z twórczości pani Blair wybrałam coś prostszego. A konkretnie jej bajkową architekturę.
A to już moja koślawa wersja. Niestety, nawet domek z klocków to dla mnie chyba zbyt duże wyzwanie.
jakie locki kolorowe! chcę z takich pobudować! Wasze wszystkie wpisy takie bajkowe, ja mam chyba jakąś czarną duszę ahahaha
OdpowiedzUsuńJesteś genialna! W ogóle, zachwycają mnie Wasze prace!!! Aaa!
OdpowiedzUsuńe fajne właśnie! akwarelkowe klocki, super zrobiłaś i tytuł piękny!
OdpowiedzUsuńMniamuś :) kolorki cudne i klocuchy też, jak na dziecko przystało :)
OdpowiedzUsuń